Na granicy literatury

Ostatnia edycja najpopularniejszego festiwalu w kraju odbiła się szerszym echem niż edycje poprzednie. Niestety nie za sprawą zaprezentowanego poziomu literackiego, a skandali i fatalnej organizacji.

Niewłaściwy czas

Pierwsza wpadka organizatorów zdarzyła się jeszcze przed samym festiwalem. Dotyczyła ona zbyt późnego zamieszczenia informacji na temat terminu III FKR, ukazała się ona zaledwie tydzień przed startem eventu.

Twórcy zgodnie stwierdzili, że w tak krótkim czasie nie da się zrealizować stawianych przez Ministra Nehru-Ghandi wymagań. Przytomna, lecz de facto spóźniona, decyzja MNKiS o przesunięciu festiwalu po licznych prośbach i protestach ostatecznie została podjęta i festiwal w ostatniej chwili uratowano.

Problem stoisk gościnnych

Premier Cathrina an Rosse (pełniąca jednocześnie funkcję Ministra Spraw Zagranicznych), której zadaniem było zaproszenia do gościnnego udziału w Festiwalu Kultury Rajńskiej państw zaprzyjaźnionych z Federacją Al Rajn również się nie wykazała, wysyłając je zaledwie do Królestwa Trizondalu.

Ostatecznie delegacja z Trizopolis nie dotarła, w czym nie ma nic dziwnego ponieważ kraj ten przechodzi obecnie spore wstrząsy na lokalnym podwórku politycznym.

Skandal sposobem na zwycięstwo

Część właściwa również wyróżniła się skandalem. Zaprezentowane podczas III Festiwalu Kultury Rajńskiej opowiadanie erotyczne „Gorący pomost” w ciągu zaledwie kilku godzin osiągnęło status najpopularniejszego utworu literackiego w kraju, jednocześnie stając się najbardziej kontrowersyjnym i wyszydzanym elementem literatury rajskiej w historii.

Można mówić o jego treści i poziomie literackim dobrze lub źle, jednak trzeba przyznać otwarcie, osiągnęło zamierzony cel. Przyciągnęło uwagę czytelników.

Stoisko Sułtanatu Al Rajn zdominowało stoiska pozostałych uczestników. Przez kilka dni każdy, zaczynając od zwykłych obywateli, przez polityków, kończąc na mediach mówił jedynie o „Gorącym pomoście” autorstwa Rani ar Hasse.

Jak przystało na XXI wiek skandal i kicz po raz kolejny zostawiają w pobitym polu sztukę ambitną.

Koniec końców

Ostatecznie to Sułtanat Al Rajn zgarnął tytuł „Kulturalnej Stolicy Federacji Al Rajn”. O sprawiedliwości tego rozstrzygnięcia również można powiedzieć wiele. Czy wygrał najlepszy? Czy może zwyciężył lokalny patriotyzm najliczniejszego spośród wszystkich narodów federacji? Na te pytania powinniście odpowiedzieć sobie sami.

Redaktor Naczelny
Malik-al-Mulk